W świetle najnowszej historii - wyjątkowa rzeźba Edyty Barańskiej w Sądzie Najwyższym w Warszawie

DesignKultura
7 marca 2025
redakcja

W samym sercu Warszawy, w Sądzie Najwyższym, stanęła niezwykła rzeźba. Jej kształt przywodzi na myśl powiewającą flagę, a gdy pada na nią światło, zdaje się drżeć niczym tkanina poruszana wiatrem. Nie jest to jednak tylko statua flagi - to przede wszystkim symbol 20 lat Polski w Unii Europejskiej, zapisany w szkle. Autorką tej wyjątkowej instalacji jest Edyta Barańska, światowej klasy artystka szkła, założycielka Barańska Design.

W 2024 roku, z okazji 20-lecia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz 20-lecia flagi UE, Sąd Najwyższy w Warszawie postanowił uczcić te wydarzenia poprzez instalację rzeźby wykonanej ze szkła.

- Dostałam zapytanie z Sądu, czy chciałabym wziąć udział w tym konkursie. Z tego, co się dowiedziałam zostało zaproszonych pięciu artystów specjalizujących się w pracy ze szkłem. Radość moja była ogromna, kiedy usłyszałam, że to właśnie ja zostałam wybrana - mówi Edyta Barańska.

Mimo entuzjazmu, artystka wiedziała, że to nie będzie łatwe zadanie. Stworzenie czegoś, co odda lekkość powiewającej tkaniny przy użyciu materiału tak twardego i nieprzewidywalnego jak szkło, było wyzwaniem na wielu poziomach. Barańska szukała inspiracji w ruchu - robiła zdjęcia tkanin na wietrze, analizowała ich układ, rysowała formy. Wiedziała, że chce uchwycić moment, w którym flaga unosi się, ale nie jest statyczna.

- Ciężko jest zrobić z materiału, który jest twardy, coś zwiewnego. Dlatego szukałam takiej tekstury i takiego kształtu, który symbolicznie nawiązywałby do powiewającej tkaniny. Robiłam zdjęcia na wietrze i rysowałam układ powiewającej tkaniny. Wiedziałam też, że całość nie może przekroczyć pewnego ciężaru, więc musiałam znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli mi stworzyć bryłę przestrzenną, a jednocześnie będzie "lekkie" - wyjaśnia.

Jednak symbolika rzeźby z założenia musiała sięgać jeszcze głębiej. Sąd Najwyższy, miejsce instalacji, to przestrzeń, w której codziennie ważą się losy ludzi. Sprawiedliwość, prawo, opatrzność - to elementy, które artystka chciała wpleść w swoją kompozycję. I wtedy narodził się kluczowy pomysł: kobieta ukryta w szkle, jej sylwetka "rysowana" przestrzenią, aranżacyjnym tłem. W ten sposób Edyta Barańska połączyła dwa motywy - symbol flagi i figurę kobiecą, która może być uosobieniem sprawiedliwości, mądrości czy opiekuńczej obecności.

- Samo miejsce determinowało również tematykę. Sąd, sprawiedliwość i opaczność, czyli pierwiastek kobiecy. Szukając połączenia tych dwóch elementów wpadłam na pomysł, że przecież pusta przestrzeń też działa jako forma przestrzenna. Postanowiłam więc wykorzystać tło, jakim jest majestatyczny budynek Sądu. W symboliczną, szklaną flagę wpisałam postać kobiecą, którą jest "rysowana" przestrzenią i tłem budynku - opowiada. - Szkło ma tę wspaniałą cechę, że jest przeźroczyste i wspaniale gra ze światłem. Rzeźba stoi na tle wielkiego okna, dzięki czemu inaczej wygląda za dnia i inaczej nocą - dodaje.

Także realizacja projektu była nie lada wyzwaniem. Ogromne tafle szkła wymagały precyzyjnego montażu, a transport rzeźby - logistycznej perfekcji. Każdy, kto pracował ze szkłem, wie, że to materiał kapryśny - pęka, gdy najmniej się tego spodziewamy, potrafi być nieprzewidywalny. Ale Edyta Barańska ma za sobą lata doświadczenia i zespół, na który zawsze może liczyć. Kiedy rzeźba bezpiecznie dotarła na miejsce i udało się ją zamontować w jeden dzień, artystka odetchnęła z ulgą.

- Kiedy już projekt został zatwierdzony, sam proces realizacji był dosyć trudny ze względu na duże formaty szkieł, opracowanie sytemu mocowania, specjalnej podstawy. Na szczęście otaczają mnie wspaniali ludzie, moi pracownicy i podwykonawcy, z którymi pracuję od wielu lat, i na których w momentach całkowitej mobilizacji mogę zawsze liczyć - wspomina Edyta Barańska. - Najbardziej chyba bałam się transportu i montażu. Na szczęście wszystko dojechało bezpiecznie, a ekipa montażowa uwinęła się w jeden dzień - dodaje z uśmiechem.

Efekt? Zapierający dech w piersiach. W ciągu dnia rzeźba odbija promienie słoneczne, wtapiając się w otoczenie, a nocą - nabiera nowego, niemal magicznego wyrazu. Można się o tym przekonać podczas zwiedzania monumentalnego gmachu Sądu Najwyższego w Warszawie. Umiejscowiona tuż przy wejściu, w holu budynku stanowi nie tylko upamiętnienie 20-lecia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, ale także symbolizuje połączenie sztuki, sprawiedliwości i europejskich wartości w przestrzeni publicznej. Dzięki tej rzeźbie najnowsza historia naszego kraju zyskała materialny kształt, będący manifest wartości, które kształtują naszą wspólną tożsamość w Europie.

Zdjęcia: Bartek Barczyk

***

Edyta Barańska, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, od ponad 20 lat prowadzi swoją pracownię, tworząc niepowtarzalne projekty żyrandoli, instalacji artystycznych, pomników i fontann. Jej prace zdobią wnętrza renomowanych pięciogwiazdkowych hoteli, takich jak Hilton, Sheraton czy Marriott, a także prywatne rezydencje na całym świecie, od Nowego Jorku po Dubaj.

Zdjęcia:  Bartek Barczyk