Na warmińskiej wsi, w domu o powierzchni użytkowej 180 m2, architekci Ula Schönhofer i Mateusz Piotrowski stworzyli wnętrze, które jest współczesną interpretacją lokalnych tradycji i rzemiosła. Już na etapie stanu surowego inwestorzy postawili na klasyczną bryłę z czerwonej cegły, dach dwuspadowy i układ pomieszczeń, który pozostał niezmieniony - to właśnie w tym kontekście narodził się projekt pełen szlachetnych detali i odniesień do historii miejsca.
Po przekroczeniu progu wita nas przestronny hall o wysokości dwóch kondygnacji. Centralnym punktem przestrzeni są odsłonięte schody i balustrada w kolorze antracytu - precyzyjnie zaprojektowane, budują elegancki charakter wnętrza. Podłoga z gresowych płytek ułożonych we wzór przypominający dywan to ukłon w stronę dawnych posadzek spotykanych niegdyś w pruskich dworach.
Przeszklone, dwuskrzydłowe drzwi prowadzą do części dziennej. Duża, wygodna sofa, rozkładany dębowy stół i miękkie światło tworzą idealną przestrzeń do rodzinnych spotkań. Wnętrze zdobią motywy plecionki - przewijające się w układzie podłóg, dekoracjach, lampach i dodatkach. To subtelna aluzja do rękodzieła, niegdyś tak powszechnego na wsi.
Kuchnię od jadalni oddzielają przesuwne, trzyskrzydłowe drzwi, które - wraz z portalem kominkowym i drzwiami z holu - tworzą ciekawą oś kompozycyjną salonu. Kominek typu "koza" znalazł swoje miejsce w nietypowym portalu z wnęką, stając się jednocześnie dekoracją i źródłem ciepła.
Mimo wyraźnego podziału na strefy - hall, salon, kuchnia - duże przeszklenia wizualnie łączą przestrzenie, tworząc płynną, wieloplanową narrację. W kuchni uwagę przyciągają zielone szafki - spełnienie marzenia właścicielki - oraz klasyczny stół pod oknem, zachęcający do codziennych rozmów przy herbacie.
Projektanci zadbali o to, by każda decyzja projektowa szanowała lokalne tradycje, nie popadając przy tym w pastisz. Przemyślany dobór materiałów, wysoki standard wykończenia oraz zaangażowanie lokalnych rzemieślników zaowocowały wnętrzem, które zyska na wartości wraz z upływem lat.
Nie zabrakło tu także elementów z historią - jak klamki zaprojektowane przez Waltera Gropiusa w 1923 roku czy lampki nocne z lat 30. XX wieku. Wiele przedmiotów pochodzi z drugiej ręki i zostało wyprodukowanych przez polskie zakłady rzemieślnicze, co dodaje całości dodatkowego charakteru.
To dom, który opowiada historię miejsca, ludzi i ich wrażliwości - zaprojektowany z miłością do detalu i szacunkiem do tradycji.
Projekt: Ula Schönhofer (https://www.ulasch.com), Mateusz Piotrowski (https://pracownia2lf.pl)