Mieszkanie dla singla to swoisty manifest indywidualności. W pełni może wyrażać osobowość i pasję właściciela, który nie musi iść na żadne aranżacyjne kompromisy. To jednak całkiem spore wyzwanie dla projektantów, którzy muszą dogłębnie poznać potrzeby i upodobania inwestora, sprostać jego oczekiwaniom, a niejednokrotnie też nieco przygasić niczym nieograniczone wizje własnego M, tak by wnętrze było ergonomiczne i w pełni funkcjonalne. Z tym zadaniem doskonale poradzili sobie architekci Marta Iglewska i Radosław Wójcik z pracowni Interiorsy, którzy urządzili nowoczesną "kawalerkę" dla młodego informatyka.
Mieszkanie dla singla często kojarzy się z niedużymi, ciasnymi kawalerkami, gdzie połączony z aneksem kuchennym salon, pełni też rolę jadalni, sypialni, czy domowego biura. W tym przypadku było jednak zupełnie inaczej. Zaproszeni przez inwestora do aranżacji wnętrz architekci z pracowni Interiorsy musieli się zmierzyć ze 130 mkw. powierzchni przeznaczonej na potrzeby tylko jednej osoby. Zadanie to, wbrew pozorom, do najprostszych nie należało. Bo tak jak małe wnętrza potrzebują projektu, który zapewni pełną funkcjonalność na ograniczonym metrażu, tak te większe wymagają starannego planu i estetycznego wyczucia, by nie tylko dobrze wykorzystać dostępną przestrzeń, ale przede wszystkim jej nie przytłoczyć. Wyczuleni na to architekci Marta Iglewska i Radosław Wójcik, za pomocą szóstego wręcz zmysłu, doskonale poradzili sobie z tym zadaniem. To za ich sprawą przestronne mieszkanie dla singla jest nowoczesne, minimalistyczne, a jednocześnie eleganckie i sprzyjające towarzyskim spotkaniom. Przede wszystkim jednak w pełni oddaje osobowość właściciela i sprzyja rozwijaniu jego pasji.
- Każdy projekt jest dla nas ciekawą przygodą, ale też nowym wyzwaniem. Tym razem mieliśmy zaaranżować mieszkanie dla młodego singla, który jest informatykiem, a jego drugim zamiłowaniem jest gotowanie. Priorytetem stała się więc przestronna kuchnia z wyspą i widokiem na salon oraz jadalnię. Jako, że wbrew temu, co utarło się mówić o informatykach, w tym konkretnym przypadku znajomi bywają w mieszkaniu często, stąd wygodne sofy umilają spotkania przy wspólnym gotowaniu i planszówkach ? mówią architekci z pracowni Interiorsy.
Stąd otwarta część dzienna to swoista oaza spokoju, pozwalająca na relaks i wyciszenie, ale też doskonałe miejsce spotkań. Świadczy o tym aranżacja części salonowej. Stonowana kolorystyka, utrzymana w neutralnej palecie barw sprzyja wypoczynkowi, pozwala skupić myśli, ale też podkreśla męski charakter wnętrza. Różne odcienie szarości, charakterystyczne czarne elementy wyposażenia oraz ciemny stonowany brąz budują tu klimat dobrze znany ze stylistyki loft. Podkreślają go matowe powierzchnie oraz ograniczone do minimum wyposażenie, którego lekkie, minimalistyczne formy czynią wnętrze uporządkowanym i przestronnym. Drewno i tkaniny dodają zaś przytulności, przełamując surowy charakter wnętrza.
- Szarości, czerń i brązy nie pojawiły się tu przypadkiem. To ulubione barwy właściciela, który właśnie w tej tonacji kolorystycznej odnajduje się najlepiej ? zdradzają architekci Marta Iglewska i Radosław Wójcik. - Jego indywidualne preferencje postanowiliśmy wykorzystać tak, by podkreślić męski charakter aranżacji. Stąd wnętrze utrzymane jest w nieco chłodnej stylistyce loft, jednocześnie hołdując zasadzie "less is more". Dlatego ograniczyliśmy wyposażenie do minimum, wybierając matowe wykończenia powierzchni oraz meble o prostej i lekkiej bryle. Pozwoliło to dodać wybranym przez właściciela ciemnym kolorom swoistej eteryczności, zapewniając tak ważne we własnym M poczucie przestronności, czystości i ładu. Z naszej perspektywy to bardzo istotne elementy, które znacznie wpływają na komfort użytkowania wnętrz. Dodaliśmy też subtelne złote akcenty w postaci pumy czy lamp, które czynią przestrzeń bardziej reprezentacyjną - wyjaśniają architekci z pracowni Interiorsy.
Staranie dobrane dodatki i oświetlenie w kolorze złota, wnoszą nutę glam, czyniąc aranżację niezwykle szykowną i elegancką - idealną, by zachwycić gości. O towarzyskim charakterze wnętrza przesądza także sam układ mebli. Wygodne sofy, których ustawienie otwiera salon na część kuchenno-jadalnianą zapraszają do zabawy. Zaś urządzona w formie aneksu kuchnia z dużą wyspą przenosi ją na wyższy poziom. Gwarantuje ona bowiem wystarczająco miejsca, by spędzać miło czas przy wspólnym gotowaniu, które jest jedną z największych miłości właściciela. Dlatego sama kuchnia sprzyja oddawaniu się kulinarnym pasjom, a jednocześnie jest niezwykle reprezentacyjna. Zabudowa meblowa utrzymana w stonowanych barwach doskonale wtapia się w tło, a ukryte za matowymi frontami wyposażenie pozwala zachować salonowy charakter wnętrza. Elegancji i szyku dodają czarne blaty z rysunkiem kamienia oraz złote dodatki, takie jak np. bateria kuchenna. Łączą one stylistycznie wystrój kuchni z częścią wypoczynkową, przesądzając o efekcie końcowym.
Projekt wnętrza: Interiorsy
Zdjęcia: Bartek Zaborowski